Miłość

Dlaczego nigdy mi nie wystarczy ?!

Dlaczego nigdy mi nie wystarczy ?!

Ona zawsze siedzi tam, w ciszy, pogrążona w myślach. Myśli o smutku… Ten smutek zamienia się w złość, ten gniew w łzy, aż zasypia z wyczerpania.

Wie, jak to idzie, zawsze kończy się tak samo, nie musi już tego przewidywać, jest już przed nią, śmiejąc się jej w twarz, to uczucie zapadnięcia się w żołądku, które jest aż nazbyt znajome, znajomość, która ją prześladuje , raz po raz. To uczucie całkowitego odrzucenia, niepewności i utraty poczucia własnej wartości.

Pyta siebie: „Dlaczego nigdy nie jestem wystarczająco dobra ?!”

Jest pozytywną kobietą, uwielbia się śmiać, opiekuńcza, kochająca, zabawna. Jest rozważna, zabawna i namiętna. Zna swoją wartość… Ale dlaczego oni tego nie widzą? Dlaczego zostaje zraniona, z bólu i sama?

Miłość

Dlaczego nigdy nie wystarczy?!

Próbowała odgrywać wiele różnych ról, aby dopasować się do formy kogoś innego; była zadziorną, niezależną kobietą, której szuka tak wielu mężczyzn, rozegrała to fajnie, zagrała niezbyt fajnie; kończy się być każdą postacią, którą nie jest.

Zawsze bądź sobą… Ale co się stanie, kiedy to zrobi? Nic… Wszystko dzieje się w ten sam sposób.

Tylko tyle razy możesz zapomnieć o tym, że „to nie ty”, ale co jeśli tak jest? A jeśli coś jest z nią nie tak, coś, z czym inni tak naprawdę nie chcą się łączyć? Czy nie jest wystarczająco atrakcyjna? Czy ona nie trzyma się poprawnie? Czy mężczyźni widzą „seks” tylko wtedy, gdy na nią patrzą i wycofują się, gdy zdają sobie sprawę, że chodzi o coś więcej niż tylko części ciała? Dlaczego nie może nikogo zamknąć?

Powiedziano jej: „Nie ma z tobą nic złego, coś jest z nimi nie tak!” Co to jest z każdym facetem, którego spotyka? Może to prawda, może przyciąga niewłaściwych facetów, ale skąd miałaby to wiedzieć? Rzeczywistość i fantazja zlewają się w jedno, aż zostaje oślepiona.

Patrzy długo w lustro, próbując przeanalizować, co robi źle. Dlaczego nigdy nie jest dla kogoś wystarczająco dobra. Dlaczego za każdym razem, gdy próbuje zbliżyć się do kogoś, kończy się w tej samej rozdzierającej wnętrzności sytuacji, jak wiele razy wcześniej.

Miłość

Dlaczego nigdy nie wystarczy?!

Jest tak przyzwyczajona do tego uczucia, że ​​zdrętwiała; tak przyzwyczaiła się do rozczarowania, że ​​nawet się tego nie spodziewa, po prostu wie. Jest przygnębiona.

Teraz próbuje uciec przed każdym, kto zbliża się do niej na milę, ponieważ boi się ponownego odrzucenia; nie chce siedzieć sama w swoim pokoju i płakać, ponieważ nigdy jej nie wystarcza. Nie chce siedzieć i patrzeć na swój telefon, czekając na to, co nieuniknione… Zna zasady… Telefon lub SMS, który nigdy nie nadejdzie… Albo wiadomość, aby powiedzieć jej, co czuła przez cały czas. To apodyktyczna wiadomość, że nigdy nie będzie wystarczająco dobra dla nikogo.

To zagadka, której nigdy nie zrozumie ani nie podbije, jest to coś, co jest teraz w niej wbudowane - smutne, ale prawdziwe.

Jak ma ufać? Skąd ma wiedzieć, że ktoś jest wobec niej szczery? Skąd ma wiedzieć, że jest wystarczająco dobra dla kogoś, skoro wszystko, co kiedykolwiek widziała, znała i czego się bała, jest najgorsze?

Powiedziano jej, że zadzwonią… Rozmowa nigdy się nie dzieje, wymówki są dziesięciokrotnie, terminy zostają odwołane, druga, trzecia i czwarta szansa są nadużywane, smsów jest coraz mniej, dopóki komunikacja nie zostanie całkowicie przerwana. Obietnice nigdy nie są dotrzymywane, ale są zakopane gdzieś głęboko w oceanie. Jak ona ma z tym pracować? Jak ona ma się po tym czuć? Jak ona ma wierzyć, że wystarczy ?! Ona nie jest dla nich.

Tonie, jest zdezorientowana, zawsze odchodzi, ponieważ panikuje, gdy czuje, że to, co czuje, jest nieuniknione - więc odchodzi, zanim zostanie opuszczona.

Miłość

Dlaczego nigdy nie wystarczy?!

Kiedy ona odchodzi, biegną za nią… To tak, jakby trzymali ją elastyczną. Nagle chcą poznać tę intrygującą kobietę po tym, jak odwróciła się od tego, co ją rani. Jest tak zdesperowana, by dostrzec w ludziach dobro, daje im większe szanse, niż na to zasługują. Potem znowu ją zawiedli. I widzisz… To nie jest jednorazowe zdarzenie; to niestety teraz jest jej życie.

Każdego dnia wielokrotnie pyta, dlaczego nie jest wystarczająco dobra i za każdym razem, gdy zadaje sobie pytanie, że kawałek jej pęknięć, aż pewnego dnia zostanie całkowicie złamana.

Każdy z tych „mężczyzn” nie zdaje sobie sprawy, że dziewczyna, którą tak bardzo skrzywdzili, bez względu na to, jak mała jest w niej, nie ma powrotu, kiedy straci do nich zaufanie, nadzieję i szacunek. Kiedy to zgubi, odrobina jej światła przygasa, aż znów się podnosi. To wzór, który zna jak własną kieszeń.

Każda część jej poczucia własnej wartości, którą odłupili, tylko utrudnia właściwemu facetowi burzenie jej ścian. Nie jest krucha, ale silna, ale nawet silne kobiety mogą stracić równowagę na nogach.

Dla niej zawsze znajdzie się ktoś lepszy od niej, ponieważ nigdy nie pokazano jej inaczej. Wie, co może zaoferować-i jest nadużywany, dopóki nic nie zostanie.

Dla niej to leczenie jest tym, czego powinna oczekiwać od każdego faceta, którego wpuści do swojego życia, prawda?

Nie zgubiła się, straciła wiarę w znalezienie dobrego mężczyzny, mężczyzny, który ją czuje, rozumie, pragnie. Mężczyzny, który naprawdę ją pokocha, ochroni i będzie przy niej. Jak długo może czekać na mężczyznę, który powie jej: „Wystarczy”?!

Chce być czyjąś osobą, nie chce już być samotnym wilkiem. Chce należeć do kogoś i rozwijać się razem z kimś. Nie prosi o świat, ale tylko o jego część.

Chce, żeby ktoś osuszył jej łzy, a nie je stworzył. Nie jest zabawką, nie jest emocjonalnym workiem treningowym. To dobra dziewczyna o dobrym sercu. Zasługuje na to, by ją kochać.

Ta, która to czyta, która doświadczyła tego samego, co pisząca to dziewczyna, pozna to uczucie aż za dobrze, tak jak ona. To przytłaczające, wyczerpujące, wymagające, a przede wszystkim zniechęcające.

Nikt nie powinien czuć się samotny, czuć się opcją, czuć się niepożądanym lub kwestionować tego, kim jest.

Może ludzie tacy jak ja są skazani na samotność, może nigdy nie nadejdzie dzień, w którym zostanę zmieciony z nóg jak inni. Może, tylko może, muszę mi wystarczyć. Nie przeszkadza mi to - po prostu nie zepsuj mi po drodze.

Jestem 'ona' a oni są „nimi”; może pewnego dnia moja wiara zostanie przywrócona, ale do tego dnia, moje serce jest bezpiecznie pod kluczem, ponieważ bycie samemu jest tam, gdzie jestem najbezpieczniejszy.

Od
Niechciane

przez Leya Hutton

50 najsłodszych cytatów i tekstów z podziękowaniem za bycie moim przyjacielem
Życie zmienia się, ludzie przychodzą i odchodzą, związki się kończą, ale prawdziwy przyjaciel to ktoś, kto będzie zawsze przy tobie. Przyjaźnie, przyn...
Dziękuję Ci za bycie moim przyjacielem
Ty i ja - dwie głupie dziewczyny w wieku 24 lat, które żyją tak, jakby nie było jutra. Nigdy nie przestalibyśmy marzyć o lepszym życiu, o naszych ksią...
Czy „ten jeden” naprawdę istnieje?
Idea „Jedynego” to idea mocno zakorzeniona w naszej kulturze. Spopularyzowany przez tandetne filmy romantyczne i reality show, założeniem tego pomysłu...