Wiem, że to brzmi niepokojąco, ale prawda jest taka, że ból pokaże ci prawdziwe znaczenie miłości. Rok temu po zerwaniu spojrzałem na siebie w lustrze i próbowałem znaleźć jedną pozytywną rzecz dotyczącą mojego obecnego stanu. Czułem się nieszczęśliwy, załamany i niegodny miłości.
Co to za osoba? Jaka osoba sprawia, że czujesz się mniej ważny lub mniej warty miłości? Ty. Byłeś winny za mój obecny stan nieszczęścia.
Nie chciałem wychodzić od miesięcy. Przeszukiwałem to wszystko raz po raz. Tak trudno było przejść przez wszystkie te bolesne chwile i znaleźć coś, co odpowiedziałoby na moje pytanie:
Dlaczego ja?
MiłośćPewnego dnia Go spotkasz (Tego, który pokaże Ci, czym jest PRAWDZIWA MIŁOŚĆ)
Co takiego zrobiłem, że zasłużyłem na takie nieludzkie traktowanie przez Ciebie? Dlaczego zasłużyłem na ból?
Może gdybym traktował cię jak gówno, traktowałbyś mnie dobrze. Chyba nigdy się nie dowiem. I nawet nie chcę już tego wiedzieć.
Wziąłem głęboki oddech, wykonałem następujące kroki i zacząłem rozwiązywać zagadkę.
KROK 1:
Powtórzyłem kilka razy głośno: Gdybym nie był zakochany, nie zostałbym zraniony! Tak proste jak to. Gdybym wiedział, że to się stanie, na pewno nie byłbym z tobą.
Ale ja nie wiedziałem. Nie mogę więc winić siebie za to, co mi się przydarzyło. To nie moja wina ani nikt inny. Tak jest po prostu.
ŻycieTop 8 linii, których używają wszyscy narcyzy i ich prawdziwe znaczenie
Ale skąd mam mieć pewność, że w końcu to była miłość? A co by było, gdyby to był jakiś test, który trzeba zdać, żeby zostać nagrodzonym czymś większym?
W końcu nie możesz docenić dobra, jeśli nie smakowałeś źle. Może zranienie ma więcej znaczeń niż tylko jedno.
Nie miałbym nic przeciwko, gdyby było w tym więcej znaczeń. Chcę tylko mieć pewność, że to wszystko, przez co przechodzę, nie jest na nic.
KROK 2:
Powtórzyłem kolejny logiczny wniosek: Gdybym nie został ranny, nie czułbym bólu. Mam na myśli, jaki to jest wniosek? Oczywiście, gdybym nie został ranny, nie czułbym bólu.
Ale dlaczego muszę cierpieć? Dlaczego nie mogę po prostu zostać zraniony i nie przechodzić przez cały ten proces bycia w ciągłym bólu, w którym nie mogę jeść, spać ani żyć jak normalna istota ludzka?
Ale co, jeśli ból jest procesem, przez który muszę przejść, aby być przygotowanym na coś większego, co nadejdzie? Naprawdę trudno w to uwierzyć, ale dam temu szansę. Co i tak mogłem stracić?
ŻycieTop 8 linii, których używają wszyscy narcyzy i ich prawdziwe znaczenie
Już się zatraciłem, a ból jest jedyną rzeczą, która przypomina mi bycie człowiekiem.
Muszę się nauczyć, jak radzić sobie z bólem, jak przejść przez ból i jak spać przez ból.
Myślę, że kiedy nadejdzie czas, będę gotowy. Będę gotowy na wszystko.
KROK 3:
Zacząłem na chwilę i próbowałem znaleźć następne stwierdzenie: Gdybym nie cierpiał, nie… Ale co? Co dobrego może mi przynieść ból? Wtedy zdałem sobie sprawę i pękło jak bańka:
Gdybym nie cierpiał, nie byłbym wdzięczny za brak bólu!
Gdybym nie cierpiał, nie zdawałbym sobie sprawy, jak gówniana jesteś osobą!
Gdybym nie cierpiał, nie zdawałbym sobie sprawy z prawdziwego znaczenia miłości.
Teraz to wszystko miało dla mnie sens. Prawdziwa miłość składa się z szacunku, kompromisu i bezinteresownego dawania.
Jest zrobiony ze wszystkiego, czego jeszcze nie doświadczyłem!
Nie jestem już na ciebie zły. dziekuje Ci za to.
Dziękuję, że uświadomiłeś mi, że zakochałem się w wypaczonym znaczeniu miłości. Ale teraz, gdy znam jego prawdziwe znaczenie, nigdy nie poprzestanę na niczym innym.