Nie wiem, czy kiedykolwiek czułeś te dreszcze podczas zimnych poranków, kiedy budzisz się sam, bez kogo pocałować i komu powiedzieć dzień dobry.
Te poranki były takie samotne i nie mogłem wstać z łóżka bez płaczu. Muszę wydawać się zdesperowany, przepraszam.
Ale kiedy poświęcasz lata i lata jednej osobie, która zostawiła cię, kiedy najbardziej ich potrzebowałeś, zaczynasz wyobrażać sobie ich.
Mówisz, wyobrażając sobie ich blisko siebie i jak cię słuchają. Te chwile, kiedy wyobrażałam sobie go u boku, były tak beznadziejnie bolesne.
Być singlem7 powodów, dla których nie boję się samotności, boję się randek
Kiedy zszedłem z drogi i powitałem cię w swoim życiu, wiedziałem, że będziesz jednym z tych miłych facetów, o których mówiono mi. Jakoś nie wierzyłem, że istniejesz.
Kto może mnie winić? Po tych wszystkich złamanych sercach i płaczu, mój umysł przestał wierzyć, że tacy ludzie jak ty istnieją!
Powiedziałeś, że jestem najpiękniejszą kobietą, jaką widziałeś i że mój uśmiech może rozjaśnić nawet najciemniejszą noc.
Moje serce podskoczyło, a gardło pełne było słów, które chciałem w tej chwili wyrzucić. Nie sądziłem, że będziesz jednym z tych pojebów.
MiłośćChłopcy boją się miłości - mężczyźni boją się cię stracić
Od naszej pierwszej randki i tego cudownego spaceru po parku, właściwie zobaczyłem w tobie coś nowego, coś, czego wcześniej nie widziałem (ani nie czułem). Byłeś wspaniałym człowiekiem.
I to mnie przestraszyło. Dużo.
Na początku nie wiedziałem, jak się zachować, ale myślałeś, że to urocze. Upadłeś dla mnie po uszy. Nawet nie wiedząc, ja też się w tobie zakochałem.
Przepełniłeś mnie darami bezwarunkowej miłości i uczucia. Tak więc nadszedł dzień, w którym posadziłeś mnie, aby opowiedzieć Ci historię kryjącą się za moim złamanym sercem i murami, które zbudowałem.
Bez zastanowienia powiedziałem ci wszystko. Od samego początku.
Mówiłem ci, że będzie mnie obrażał słownie, aż do momentu, w którym będę krzyczeć w agonii, że przyniesie do domu swoje „koleżanki” tylko po to, by ciągle mnie z nimi porównywać.
MiłośćChłopcy boją się miłości - mężczyźni boją się cię stracić
I powiedziałem ci, jak by na moich oczach flirtowali ze sobą i weszli do jego pokoju. Po prostu wyszedłbym. Zastanawiasz się, dlaczego zostałem tak długo?
Zawsze przychodził do mnie błagać o wybaczenie, prosząc, żebym go przyjął, czasem nawet płakał. Co byś zrobił na moim miejscu?
To jest ta część, w której przytuliłeś mnie i zacząłeś szeptać najbardziej podnoszące na duchu rzeczy.
Powiedziałeś mi, jak będziesz mnie kochać i cenić i że nic takiego już mi się nie przydarzy. Więc spanikowałem.
Nie pokazałem tego wtedy, ale kiedy wróciłem do domu, wybuchłem płaczem i naprawdę nie wiedziałem, jak radzić sobie z twoją dobrocią.
Zacząłem spisywać te wszystkie wspaniałe rzeczy, które mi opowiadasz, żeby móc ich zatrzymać, kiedy odejdziesz. To znaczy, jeśli odejdziesz.
Nie mogłeś nie zauważyć, że zacząłem stawać się dla ciebie coraz zimniejszy.
Zacząłeś się zastanawiać, czy zrobiłeś coś złego, by mnie obrazić, ale to nie byłeś ty, moja droga. To nigdy nie byłeś ty.
Nie mogłeś pomóc, ale jesteś dla mnie najmilszą osobą! Dlatego właśnie zbudowałem jeszcze wyższe mury, aby się chronić na wypadek, gdybyś mnie opuścił. Nie chciałem, żebyś wyszedł.
Każdej nocy płakałem do snu, bo wyobrażałem sobie, że masz mnie dość.
Myślę, że to pokłosie sprawcy. Dziś nie wiem, jak sobie radzić z porzuceniem!
Nieważne, ile razy powiedziałbyś mi, że mnie kochasz i nigdy nie odejdziesz, strach był zawsze obecny! Więc zacząłem się nad tym zastanawiać.
Czy kiedykolwiek zrobiłeś coś, co sprawiło, że poczułem się niepewnie? Nie.
Czy kiedykolwiek zrobiłeś coś, by pokazać mi, że cię to nie obchodzi? Nie. Czy kiedykolwiek powiedziałeś coś, co mnie obraziło? Nie. Czy byłeś dla mnie najsłodszą osobą? TAK!
Więc dlaczego wciąż się tak bałem? Bałem się, że odejdziesz, jak wszyscy inni w moim życiu.
Dlatego chciałem przeprosić za wszystkie ściany, które nadal będziesz musiał przekopać, przez wszystkie noce, kiedy wybuchałem łzami i budziłem cię, wszystkie te czasy, kiedy na ciebie krzyczałem.
Wszystko. Przepraszam. Naprawdę mi przykro. Chcę również podziękować. Chcę ci podziękować za osobę, którą stworzyłeś ze mnie.
Sprawiłeś, że znowu uwierzyłem w miłość! Chcę Ci podziękować za te wszystkie chwile, kiedy ze mną byłaś i te wszystkie cudowne uściski. Dziękuję Ci.
Pomimo tego, że wszystkie te rzeczy sprawiły, że obawiałem się, że pewnego dnia mnie zostawisz, jestem wdzięczny.
Sprawiasz, że zapominam o tym za każdym razem, gdy patrzyłeś mi w oczy i minęły lata, odkąd po raz pierwszy powiedziałeś mi, że mnie kochasz. Ciągle tu jesteś? Tak. tak, jesteś.