Miłość

To ja w końcu odpuszczam

To ja w końcu odpuszczam

To ja w końcu przestaję pieprzyć nas dwoje. W końcu porzuciłem pogoń za dzikimi gęsiami. Rozwiązałem tak wiele rzeczy, które przez długi czas były niejasne.

Jestem tak zmęczona byciem jedyną, która inwestuje w nasz związek i zawsze dokłada wszelkich starań, aby wszystko działało. Jestem tak zmęczony myśleniem i działaniem dla nas obojga.

Nie zapisałem się do tego rodzaju związku. To jest coś, czego nigdy nie chciałem i na pewno coś, czego nigdy się nie spodziewałem.

Myślałem, że jestem mądrzejszy, ale jak się okazuje, nigdy nie wiesz, co cię czeka w przyszłości.

Miłość

Wreszcie pozwolę ci odejść

To ja wreszcie podejmuję działania. To ja zdaję sobie sprawę, że jest tylko jedno życie. Nagle dotarło do mnie, że masz tylko jedną szansę, aby osiągnąć wszystko, co chcesz.

Tak więc, jeśli ktoś stanie ci na drodze, zamiast zmusić cię do dążenia do więcej i uczynienia cię lepszym, musi odejść. Nie uszczęśliwiają cię i nie pracują dla ciebie.

Zdałem sobie sprawę, że nie zmarnuję jedynej szansy na życie takim życiem, jakie chcę. Chcę wszystkiego i nie pozwolę ci powstrzymać mnie przed zdobyciem tego.

Prawda jest taka, że ​​naprawdę na mnie nie zasługujesz. Ani trochę.

To ja w końcu przestałem próbować. Mam dość szukania dla ciebie wymówek za każdym razem, gdy coś schrzanisz.

Miłość

Jak wyjść z zauroczenia: 10 wskazówek, jak w końcu pozwolić im odejść

Skończyłem się oszukiwać, myśląc, że nie będziesz popełniać w kółko tych samych błędów. Skończyłem z aprobatą wszystkiego, co robisz, tylko dlatego, że cię kocham.

Nie będziesz miał żadnych drugich szans. Tak wiele razy spieprzyłeś.

Wyczerpałeś mnie i siły, które wkładam w ocalenie nas i próbę uczynienia nas czymś, co będzie trwać wiecznie.

Nie chcę już być większą osobą. Chcę się trzymać tego, w co wierzę, a mianowicie, że już Cię nie chcę ani nie potrzebuję.

Nie chcę ciągle połykać swojej dumy i stawać na głowie dla ciebie. Robię to od tak dawna i absolutnie nic nie odzyskałem. Cóż, już nie.

W końcu zrozumiałem, czego chcę i to nie jest jednostronna relacja. Zasługuję na znacznie więcej i tam dotrę.

Miłość

Jak wyjść z zauroczenia: 10 wskazówek, jak w końcu pozwolić im odejść

Ale pierwszą rzeczą w moim planie jest pozbycie się ciebie.

To ja wreszcie widzę prawdziwego Ciebie. Oślepiła mnie miłość. Nie widziałem rzeczy prosto.

Ale teraz, gdy obudziłem się ze snu, który sam wyreżyserowałem, mgła zniknęła. Widzę wyraźnie i wiem, kim naprawdę jesteś.

Mogę przejrzeć każde Twoje przekonująco wypowiedziane kłamstwo i Twoje nienaganne oszustwo.

Te puste słowa, które wychodzą z twoich ust, nic dla mnie nie znaczą. Wszystko, co mówisz lub robisz, jest niczym innym jak doskonale skonstruowanym kłamstwem.

Kiedy cię poznałem, udawałeś kogoś, kim nie jesteś. To była starannie wymyślona gra, tylko po to, aby mnie oczarować i sprawić, żebym się w tobie zakochał.

To był najlepszy występ, jaki zrobiłeś do tej pory i kupiłem go.

To ja wreszcie odzyskuję szacunek do siebie. To ja w końcu się bronię. To ja kładę kres okazywaniu braku szacunku i braku szacunku.

W końcu zdałem sobie sprawę, że nigdy nie będziesz przy mnie. Nie będziesz świętować, kiedy coś osiągnę. Nie będziesz moim ramieniem do płaczu, kiedy zawiodę.

Zawsze będziesz gdzieś pośrodku, a ja tego nie potrzebuję. Potrzebuję kogoś, kto będzie tam w każdym momencie mojego życia, czy to szczęśliwym, czy smutnym.

Potrzebuję kogoś, kto sprawi, że uwierzę w siebie i który zmusi mnie do walki o to, w co wierzę i czego chcę. Potrzebuję kogoś, kto będzie mnie pielęgnował i który pomoże mojej samoocenie rosnąć, a nie znikać.

To ja wreszcie pogodziłem się z faktem, że jestem czymś więcej, niż na to zasługujesz. Teraz wiem, czego chcę.

Chcę prawdziwej bezwarunkowej miłości, a ty nie jesteś tą, która może mi ją dać. Chcę napisać na dzień dobry tylko dlatego, że ktoś mnie zapamiętał.

Chcę kogoś, kto nigdy nie znudzi się rozmową ze mną lub wysłuchaniem mnie, gdy mam problem.

Chcę, aby ktoś, z kim czułbym się komfortowo, dzieliłby się swoimi sekretami, obawami i aspiracjami.

Chcę kogoś, kto zdobędzie moje bezwarunkowe zaufanie. Chcę kogoś do końca życia. Niestety to nie ty.

To ja wreszcie uświadamiam sobie, że nie chcę tracić więcej czasu na ciebie ani na żadnego innego faceta takiego jak ty. Wolę być singlem i czekać na tego, z którym chcę spędzić resztę życia.

To ja w końcu rezygnuję z każdego, kto sprawia, że ​​czuję, że trudno mnie kochać. Nie jestem, to ty nigdy nie nauczyłeś się mnie kochać.

Ale tak jest jeszcze lepiej, ponieważ nigdy nie pasowaliśmy do siebie.

To ja w końcu przejmuję kontrolę nad swoim życiem i szczęściem. To ja decyduję, że jestem wart o wiele więcej, niż jesteś gotów przyznać, a to ja puszczam emocjonalnie niedojrzałego mężczyznę - ty.

Ośmielam się zapytać mnie, jak się mam
W końcu chcieliśmy dla siebie nawzajem, po całej naszej miłości, po tych wszystkich chwilach, które mieliśmy, po całym tym czasie, który teraz stoi mi...
Dopóki nie wydarzy się te 8 rzeczy, nie nazywaj go swoim chłopakiem
On naprawdę stara się być z tobą Łatwo jest umówić się na randkę, gdy wszystko organizujesz. Pozwól mu wstać i przejąć inicjatywę. Powinien być w st...
Dlatego w końcu odeszła
Dała ci wszelkiego rodzaju znaki, że nie może już tego znieść. Ale ich nie widziałeś. Byłeś zbyt zajęty byciem całkowicie samolubnym. Byłeś zbyt zajęt...